Długo zbierałam się do podzielenia się z Wami wspomnieniami z Barcelony. Choć od podróży minął prawie rok, wciąż czuję klaustrofobiczną aczkolwiek ciepłą atmosferę tego miasta, gdy patrzę na zdjęcia. Niestety reportażystka ze mnie marna i nie jestem w stanie nazwać większości miejsc, które możecie poniżej zobaczyć. Było pięknie, ciepło (choć luty w Polsce przecież nie był taki zły!) i bardzo wesoło. Przyznam szczerze, że zmartwiłam się, gdy zaczęły dochodzić do mnie informacje o mieszkańcach Barcelony, którzy chcą ograniczyć napływ turystów do miasta...
|
Widok z balkonu naszego pokoju. |
|
Na zdjęciu prawie cała wspaniała ekipa, brakuje tylko mnie ;) |
|
Tym razem na zdjęciu brakuje naszego rodzynka, ten to się miał z naszym babińcem! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz